Slow life po krakowsku!

slow life

” Są dwie drogi aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem.

Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko”

~ Albert Einstein ~

Jak już zostało to zauważone przez Einsteina, każdy z nas ma prawo wyboru drogi, którą chce iść przez życie. Nie jest tak, że jedna z nich jest kręta, błotnista i wąska, zaś druga usłana kwiatami, motylami i śpiewem ptaków. Drogi są identyczne, różni je jedynie perspektywa z jaką są postrzegane. Człowiek, który dostrzega cuda, które go otaczają ma łatwiej. Idzie przez życie z uśmiechem na twarzy, nie poddaje się przeciwnościom losu, nie ogląda się za siebie, za to potrafi trwać w teraźniejszości. Slow life, jest stylem życia, który pozwala na wybór tej lepszej perspektywy. Czy wymaga więc drastycznych zmian, ograniczeń i wyrzeczeń?

Nic z tych rzeczy! To raczej zrozumienie i odnalezienie indywidualnego rytmu w jakim chcemy smakować (tak tak, smakować, celebrować, doświadczać) swoje życie każdego dnia!

Miasto narzuca osobliwy rytm, nazywany często wyścigiem szczurów. To nic innego jak pogoń w celu bycia najlepszym na każdej płaszczyźnie. To również nieustanne stanie w kolejkach, czekanie na przystankach, minuty spędzane w korku … Pojawia się stres, przygnębienie i smutek…

A kiedy już jesteśmy wyczerpani ciągła gonitwą uciekamy na wieś… Do miejsc gdzie nie ma zasięgu, gdzie budzi nas śpiew ptaków, a kromka z masłem i dżemem smakuje najlepiej na świecie… Pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa, rodzinnego domu, wakacji u dziadków.

Człowiek zwalnia, rozkoszuje się chwilą i ze smutkiem myśli o powrocie do codzienności….

Nie jest więc tak, że nie wiemy co oznacza”slow life”. Wiemy i praktykujemy, ale głównie w okresie wakacyjnym… My jednak zachęcamy do bycia “slow” na co dzień…

TIK ,TAK… TIK, TAK…

Doba każdego z nas ma tyle samo godzin. Dlaczego więc jedni żyją w ciągłym biegu i pośpiechu, nie znajdując chwili dla siebie, natomiast inni z uśmiechem na ustach witają kolejny dzień, gotowi na wyzwania ? Otóż sekret tkwi w organizacji i samozaparciu! Osoby zorganizowane nie marnują czasu na błahostki, wyciskają każdą minutę życia jak cytrynę i realizują się na wielu płaszczyznach. Ci, którzy żyją zgodnie z zasadą “co ma być, to będzie”, często tracą wiele cennych chwil i momentów, zagapieni w ekrany telefonów czy telewizora, nawet nie zdając sobie sprawy jak wiele minut (nieraz godzin) umyka na bezcelowym surfowaniu po internecie.

Organizacja czasu, nie jest równoznaczna z nerowym zerkaniem na zegarek i stresem, ale właśnie z poukładaniem swoich piorytetów. Według nas to właśnie najlepszy wstęp do “slow life”.

Wyznaczenie sobie aktywności, które dają nam największe poczucie satysfakcji, piorytetów, które kierują naszym życiem (rodzina, przyjaciele, praca, sport). Organizacja ma ułatwić pogodzenie tych wszystkich ważnych dla nas sfer w całość, tak aby czas nie przeciekał nam między palacami, ale był wykorzystywany w 100%.

MUSZĘ CZY NIE MUSZĘ ?

Musisz uświadomić sobie, że tak naprawdę … nic nie musisz, jeśli nie masz na to ochoty. Wiadomo, wizyta u dentysty, czy zakupy muszą zostać zrealizowane, pomimo nastawienia, są jednak sytuacje, kiedy lepiej po prostu odpuścić.

Nie musisz gotować codziennie obiadu!

Nie musisz być perfekcyjną Panią domu!

Nie musisz spotykać się z osobami, z którymi nie masz ochoty!

Nie musisz nosić tego, co jest modne!

Nie musisz być na każde zawołanie, zawsze chętna i gotowa do pomocy!

Jedyne co musisz, to nauczyć się mówić nie, kiedy jest to dla ciebie dobre….

ZDROWY EGOIZM

Tym samym zbliżamy sie do pojęcia zdrowego egoizmu. Jest on niezwykle ważny, jeżeli chce się być bardziej “slow”. To umiejętność mówienia JA potrzebuję, JA chcę, ode MNIE to zależy. Wsłuchanie się w swoje potrzeby i pragnienia. Realizacja tego co dla nas jest ważne i co sprawia ze czuję się szczęśliym człowiekiem.

UWAŻNOŚĆ

To nic innego jak umiejętność zatrzymania się, po to aby dostrzec rzeczy, które zwykle nam umykają. To wypicie filiżanki kawy bez towarzystwa telefonu czy książki, skupienie się na jej aromacie, zapachu. To powolne zjedzenie śniadania, życie chwilą obecną, teraźniejszością, bez oglądania się w tył, lub wybiegania do przodu. Uważność wydaje się być bardzo prosta w obsłudze, w rzeczywistości jednak wygląda to nieco inaczej. Żyjąc w nieustannym pośpiechu, oduczyliśmy się odpoczynku, zatrzymania. Martwimy sie tym co będzie, albo tym co już się wydarzyło. Nie umiemy “być tu teraz”…. a musimy się tego nauczyć. To podstawa!

PROPOZYCJE

Wszystko o czym do tej pory napisaliśmy jest jednak dość ogólne, dlatego opierając się na wymienionych już elementach, przejdziemy do konkretów. Podajemy garść wskazówek, które można wykorzystać w codziennym życiu, a które nauczą nas być bardziej slow.

Wyłącz telefon, przed pójściem spać i połóż go z dala od łóżka. Po pierwsze to zdrowe dla organizmu, a po drugie zapewni ciągły sen, nieprzerywany odgłosem powiadomień z poczty czy Facebooka.

Zjedz porządne śniadanie, które doda energii na cały poranek. Wystarczy wstać 10 minut wcześniej, żeby zjeść posiłek w spokoju. (Śniadanie można przygotować już wieczorem co ułatwi cały poranny proces). Niech będzie pełnowartościowy. Jogurt, owoce, pieczywo, jajka, świeże warzywa. Jedz to co lubisz, pamiętając że dobry początek dnia to podstawa!

Kiedy jesz, skupiaj się na smaku, zapachu, kolorze potraw. Nie jedz byle jak i byle gdzie. Posiłki spożywane na kolanie nie są zalecane. Wyjmij najlepszą zastawę, ulubione filiżanki. Nie czekaj na lepszą okazję. Każdy kolejny dzień, jest dobrym powodem do świętowania. Próbuj nowych rzeczy, smakuj potraw egzotycznych, ale i doceniaj sezonowe dobrodziejstwa. Baw się jedzeniem. Niech będzie przyjemnością.

Bądź offline tak często jak to możliwe. Kiedy tylko nie musisz korzystać z internetu, odłóż telefon, komputer i wyjdź na świeże powietrze, poczytaj książkę, ugotuj coś dobrego albo posprzątaj. Jest wiele możliwości zorganizowania czasu. Bardzo szybko przekonasz się, że doba zyskała kolejne minuty do wykorzystania

Dużo czytaj! Znajdź codzienie chociaż kwadrans, żeby przeczytać mądry artykuł czy powieść. Czytanie pobudza mózg do pracy, stymuluje kreatywność i zwiększa zasób słownictwa.

Dbaj o relacje z najbliższymi. Spędzaj z nimi czas, śmiej się i ciesz chwilą. Pamiętaj tylko, że bardzo łatwo przekroczyć granicę, kiedy zamiast iść przez życie z rodziną, poświęcamy się i pozwalamy, aby wszystko kręciło się wokół nich. Takie zachowanie jest niepożądane i destrukcyjne. Pilnuj się!

Równowaga, niech będzie twoim hasłem motywacyjnym. Równowaga w życiu, pracy, odpoczynku, miłości i każdej sferze twojego życia.

Unikaj toksycznych relacji, osób, które pojawiają się wtedy, gdy czegoś potrzebują, ludzi, którzy zamiast wspierać ciągną w dół i tych, którzy czerpią korzyści z twojej obecności. ( np. koleżanka z pracy, która kolejny raz prosi cię o przysługę, ale nigdy sama nie pali się do pomocy)

Ciesz sie małymi rzeczami. Piękną pogodą, uśmiechem dzieci, pocałunkiem ukochanej osoby, pysznym obiadem, czy wolnym popołudniem. Powodów jest mnóstwo, sztuką jest jednak zacząć je zauważać.

Naucz się kontrolować własne emocje, tak aby bez potrzeby nie wzbudzać w sobie uczucia gniewu, smutku, czy żalu.

Wyjdź na spacer, zupełenie bez celu. Prosto przed siebie. Gwarantujemy, ze odkryjesz nowe miejsca, spojrzysz na swoje miasto z nowej perspektywy, oderwiesz się od obowiązków i odpoczniesz.

Odwiedź ulubioną kawiarnię czy restaurację i zamów to na co zawsze miałeś/łaś ochotę. Życie jest zbyt krókie aby odmawiać sobie przyjemności.

Dbaj o swoje ciało. Dostarczaj mu dobrego paliwa, ćwicz, bądź aktywny/a. Ruch nie tylko poprawia ogólną sprawność organizmu, ale przede wszystkim dodaje energii i witalności.

Śpij! Nie zapominaj o tym, że organizm musi mieć czas na regenerację i odpoczynek. Pamietaj aby kłaść się i wstawać o podobnej godzinie, co pozwala zachować rytm i regularność.

Sen jest niezykle przyjemny. Dbaj więc, aby kłaść się w wywietrzonym pokoju i pachnacej pościeli.

Jeśli potrzebujesz zwolnić tempo, odpocząć i złapać oddech, nie tłumacz się brakiem czasu, tylko zadbaj o siebie. Kiedy wsłuchasz się w swoje wnętrze, dowiesz się czego potrzebuje twój umysł i ciało… Wyciszenie, relaks, odpoczynek…. to wszystko znajdziesz w Krakowskiej Jaskini Solnej. To miejsce, gdzie możesz skorzystać z seansu inhalacyjnego przy tężniach solankowych lub masażu leczniczego. Nie ma nic lepszego niż zatopienie się w lekturze, przy szumie wody i śpiewie ptaków i oddychanie czystym powietrzem. A dla uzyskania całkowitego odprężenia warto wybrać się na masaż, który uwalnia ciało od zbędnego napięcia i bólu, poprawiając kondycję psychofizyczną. To chwila błogiego zapomnienia, z dala od trosk i problemów, czyli coś czego dokładnie potrzebujesz.

A ty? …. po prostu się zatrzymaj. Skup się w 100% na tym, co w danej chwili robisz. Jeśli czytasz, czytaj, jeśli słuchasz muzyki włuchaj się w płynące dźwięki, pijąc kawę, delektuj się nią.

Nie rozpraszaj się, nie rób kilku rzeczy jednocześnie. Nauczyć się żyć daną chwilą i doceniać ją.

Pokochaj siebie.

One Review

  1. Niby wszystko to wiemy ale trudniej gdy przychodzi do realizacji postanowień. Trzeba wciąż pracować nad nimi 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *